Nazwa miasta Tarnów najprawdopodobniej pochodzi od krzewów tarniny, które niegdyś porastały górę św. Marcina. Tak donosi najsłynniejszy polski kronikarz Jan Długosz. Z zapisków kronikarza wynika, że pośród krzewów tarniny zbudował swój zamek Spycymir – założyciel Tarnowa. Z owoców tarniny produkowano wyśmienite nalewki oraz wina. Były także dodatkiem do pysznych herbat o walorach zdrowotnych.
Co to takiego tarnina?
Tarnina to krzew z rodziny różowatych o ciernistej, rozgałęzionej strukturze. Zakwita wiosną i latem białymi kwiatami o promienistym kształcie i krótkich szypułkach. Owoce, jakie rodzi roślina, są kuliste. Mają zazwyczaj odcień czarnosiny lub modry z dodatkiem nalotu przypominającego szron. Owoce są cierpkie w smaku i zaczynają dojrzewać we wrześniu. Zbiory zazwyczaj następują dopiero późną jesienią, zanim nadejdą przymrozki. Gdy jednak chłód przyjdzie wcześniej, warto przerobić je na przetwory od razu, żeby się nie zepsuły. Co najważniejsze zarówno owoce, jak i kwiaty nadają się do spożycia w różnych formach i wykazują właściwości lecznicze.
Dobro płynące z krzewu
Tarnina to jeden z najzdrowszych owoców, który rośnie dziko. Ma w sobie znacznie wyższą zawartość witaminy C niż cytryna. Owocowe krzewy są także bogate w witaminę B. W jednym małym owocu znajduje się cała skarbnica minerałów takich jak: magnez, wapń, fosfor, żelazo. Na tym nie koniec, bo są tu jeszcze: pektyny, kwasy organiczne, antocyjany i cukry. Herbata z tarniny polecana jest szczególnie osobom, które łatwo i często łapią infekcje, przemęczonym, dużo pracującym. Ma ona zbawienny wpływ na przemianę materii i pracę żołądka. Usuwa z naszego organizmu toksyny i go oczyszcza. Jest to produkt charakterystyczny dla miasta Tarnowa.